• serdecznie zapraszamy na nowy blog www.i-love-diy.com


    wszystko to, co do tej pory i nowości!


    hej ho!























  •  Poprawione logo!

    Juz niedlugo przenosiny na nowa strone o nowej nazwie www.i-love-diy.com :) zapraszam!














  • Święta Wielkanocne, a wiec i typowo wielkanocne ciacho... mazurek - się wie.
    Nie wiem czy istnieje jakieś prostsze ciasto niż to, więc polecam spróbować.

    Spód ciasta zrobiłam wg. następującego przepisu:

    250 g mąki
    150 g masła / margaryny
    100 g cukru pudru
    2 żółtka

    Sposób banalnie prosty. Wszystko poza mąką do miksera, aż składniki się połączą. Jak już się to stanie to dodajemy mąkę. Oto cały przepis.

    Później wszystko do wora i na godzinę do lodówki.


    Masa:

    Można kupić gotową w puszce, ja miałam pudełko krówek więc je rozpuściłam ( dodając trochę mleka ). I tak oto powstała piękna masa. Testowałam jej stan skupienia wylewając jedną łyżkę masy na blat stołu. Bardzo szybko efekt był zadowalający.

    Karmelizowane jabłka z wanilią:

    cukier - 4 łyżki
    miód - 4 łyżki
    woda - 1/4 szklanki
    wanilia - polecam sam środek:)

    I tu przyjmuję wszelką krytykę, nie miałam pojęcia jak zabrać się do laski wanilii więc ją pociachałam i wrzuciłam do garnka z niewielką ilością wody. Później mama mi powiedziała, że z wanilii bierze się tylko środek, no ale było już za późno:)

    Do garnuszka z dosłownie 1/4 szklanki wody wrzuciłam wanilię i pogotowałam chwilę. Poźniej dodałam miód ( ok 4 łyżek ), cukier ( tez gdzieś tyle co miodu ) i wszystko podgrzewałam tak długo, aż masa zgęstniała troszkę.

    Pokroiłam jabłka w plastry i zalałam sosem. Do piekarnika i aż nie zacznie się rumienić. W sumie niech zacznie.

    Później jabłka wyjmujemy,odstawiamy niech wystygną i niech cukier się zetnie. Użyjemy ich do ozdoby.

    Na samym końcu dorobiłam sosu cukrowego i zrobiłam z niego ozdoby.

    Jak ciasto się upiecze ( spód ) co zajmuje 15 minut, wyjmujemy je i studzimy. Później smarujemy cienką warstwą marmolady ( najlepiej kwaskowatej ) i zalewamy masą krówkową.

    Na górę kładziemy jabłka i ozdoby. Smmmmacznego!



































  • Walentynkowe ciasto!



    Przepis:

    Biszkopt zrobiłam z murzynka, przepis tu klik

    Upiekłam go tylko w małych foremkach.
    Po upieczeniu kroimy na pół, i nasączamy czymś
    ( ja dałam alkohol z kawa )

    Masa różowa:

    - 2 śmietany 30 % ( 200 ml )
    - galaretka truskawkowa
    - łyżeczka żelatyny

    Galaretkę rozrabiamy w 200 ml gorącej wody.


    Dodajemy żelatynę, mieszamy i odstawimy niech
    wystygnie. ( Uważaj żeby się nie zgalareciła )

    Śmietanę ubijamy gdy galaretka jest lekko ciepła.
    Sama śmietana musi być mocna zimna,
    żeby nie zgłupiała, bo jak jest ciepła nie zawsze
    chce się ubić.


    Gdy jest już ubita dodajemy galaretkę.
    Ja do galaretki wlałam troszkę śmietany,
    żeby wyrównać temperaturę.
    Dodajemy resztę, wolno, po łyżce.
    Gdy już połączysz bitą śmietanę z galaretką
    możesz obserwować jak szybko zastyga.

    Więc działaj i nakładaj na przekrojone ciasto.
    Spód ciasta lepiej dać na górę, będzie równe.

    Zalep boki masą.

    Masa czekoladowa.
    Ja zrobiłam z torebki. Akurat miałam o smaku
    krówki. Dodajesz do niej mleko i już.
    Ja dodałam jeszcze kakao. Nie lubię tych
    z dodatkiem masła, wiec to spoko opcja ( no i
    mega szybka )


    Masę czekoladową dałam na górę, ozdobiłam
    i juz:)


    AHA!
    Część ozdób kupiła, ale te duże serca na górze,
    zrobiłam sama. To bezy.

    Ubijasz białka z solą i kropelka soku z cytryny,
    wsadzasz do rękawa i rysujesz.

    Rada:

    przy pieczeniu zrobiłam błąd i trochę mi ściemniały.
    Podobno lepiej na początku na chwilę dać dużą
    temperaturę, później zmniejszyć do ok 120.

    Ja po 20 minutach piekłam przy uchylonym
    i pięknie mi się wysuszyły.

    polecam:)
































  • Noooo ciasta drożdżowego to nigdy specjalnie nie lubiłam.
    Ale te mogą urwać to i tamto!















    Przepis:
    ------------------------

    1 kg mąki
    1 kostka margaryny do wypieków
    4 jajka
    10 dag drożdży
    1+1/2 szklanki mleka
    3 łyżki cukru
    1 łyżeczka cukru waniliowego

    + marmolada do środka
    Najlepsze są takie twarde marmolady. Dżemy niestety wyciekają podczas pieczenia.

    + cukier puder do lukru

    + opcjonalnie duży worek z zamknięciem zaciskowym ( cholera wie jak to się nazywa, jan niezbedny takie ma :)

    --------------------------

    Jedziemy:

    1) Margarynę roztopić w garnku.
    2) Do mleka dodać 10 dag drożdży, cukier - rozpuścić ( lepiej żeby mleko było lekko ciepłe )
    3) Wlej miksturę do miski, dodaj jajka i mąkę.
    4) zagnieć ciasto, włóż do worka ( tak żeby do środka nie dostała się woda ) i worek z ciastem włóż do wody ( wodę możesz napuścić do zlewu i zatkać albo do większej miski, temperatura wody - letnia
    5) Jak ciasto wypłynie i zacznie wychodzić z worka, wyjąć i po kawałku rozwałkowywać i zawijać.

    WYCHODZI PYCHA!

    WYCINANIE:



    ZAWIJANIE:

    ROŚNIĘCIE: przy otwartym, ciepłym piekarniku dajemy czas by wyrosły










  • Heloł!

    Myśleliście kiedyś o tym, żeby zrobić sobie koszulkę ze swoim nadrukiem?
    Jasne, można zamówić na allegro. Ale bez problemów zrobisz ją sobie sam w domu.

    Techniką o której mówię jest termotransfer. O co chodzi?
    Od razu podkreślam, że mówię tu swoimi słowami, z doświadczenia. 

    Już tłumaczę czego będziesz potrzebować do zrobienia nadruku: 

    1) Folii termotransferowej. Brzmi niezrozumiale? Dla części pewnie tak, ale niektórzy na pewno już to słyszeli. Sprawa ostatecznie jest prostsza niż by się mogło wydawać. Folia termotransferowa to taka, która pozwoli przenieść wzór na podłoże - np. koszulkę za pomocą wgrzewania.



    Możemy wyróżnić dwa rodzaje folii:

    - folia FLEX - gładka folio, o płaskiej powierzchni, dostępna w wielu kolorach. Dodatkowo warto wiedzieć, że folia flex może mieć rożne tekstury, wzorki oraz efekty specjalne :) jak np. brokat, możliwość odbijania światła, perforacje umożliwiające oddychanie materiału, efekt puchnięcia i wiele wiele innych.
    Folie flex można nakładać na siebie i ponownie wgrzewać! Folie flex występują w rożnych rodzajach, w zależności od grubości, możliwości rozciągania czy materiału na który mają być naniesione.

    - folia FLOCK - jest to folia z charakterystycznym mieszkiem.

    2) Gdy już masz wybrną folię wycinasz w niej wzór. Możesz to zrobić na ploterze tnącym , ale ja swoje pierwsze nadruki robiłam ręcznie. Folia pokryta jest przeźroczystą, twardszą folą, którą po wgrzaniu się odrywa. Jeśli chcesz nadruk wyciąć nożykiem pamiętaj, że wycinasz w cieńszej, kolorowej foli, starając się nie naruszyć plastikowej, przeźroczystej ( oczywiście nic się nie stanie jak ją również wytniesz, ale może być trochę trudniej manewrować). No i koniecznie, wzór musisz wyciąć w ODBICIU LUSTRZANYM!



    Pamiętaj, że wszystko poza napisem "halo" z czarnej folii musisz " wybrać ". Oznacza to, że folia dookoła napisu halo zostanie wyrzucona. Bądź ostrożny przy małych elementach, bo bardzo łatwo wyrwać coś, czego byśmy nie chcieli.



    3) Wgrzewanie.

    Do wgrzewania używa się specjalnych pras grzejących, które dodatkowo nadają nacisk, przez co folia lepiej się trzyma. Wiadomo, że nie każdy ma taka w domu.

    zdjęcie pobrane z " klik "


    Ja radziłam sobie żelazkiem. Na koszulkę, na której mamy wstępnie przyklejony nadruk przeźroczystą folią do góry, nakładałam dodatkowo materiał, jakaś ściereczkę, nie za grubą, przez którą prasowałam.
    Robiłam to ze względu na bezpieczeństwo żelazka, żeby przeźroczysta folia nie przykleiła się do niego.

    Co do czasu prasowania i temperatury to kwestia prób i błędów. Każda folia ma inną temperaturę wgrzewania więc po prostu wcześniej zrób próbę na niepotrzebnym kawałku materiału. Z mojego doświadczenia w tych próbach wynikało, że lepiej prasować na twardym podłożu, większy nacisk można dać na żelazko. I samo wprasowywanie trwało z minutę, może dłużej. Uważaj też, żeby niczego nie przypalić. Sprawdzaj co jakiś czas czy folia już się przykleiła do materiału. Jeśli uznasz, że już tak, poczekaj chwilę i oderwij przeźroczystą folię. Jeśli nadruk będzie odchodził razem z nią, to znak że trzeba jeszcze wgrzewać. Dużo uwagi poświeć krawędziom.

    W zasadzie to chyba tyle, jeśli masz jakieś pytania, wal śmiało!